Autor |
Wiadomość |
Susz
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:06, 04 Kwi 2009 Temat postu: Taniec |
|
Tańczycie lub tańczyliście? Salsę, jive'a, hip hop, a może walca? Chodzicie na jakieś zajęcia, czy tylko tańczycie dla zabawy? A może jeździcie na jakieś zawody? Opowiedzcie trochę o swoich zapędach tanecznych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mloda1337
Młody Pisarz
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: FWK i inne Badwardowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:00, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Hmmm, ja tańczyłam rok temu taniec współczesny, ale to była kompletna porażka. Nie wiem co mnie wzięło, w każdym razie po pół roku stwierdziłam, że chyba jednak nie XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Corny
Młody Pisarz
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: od Badwarda Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:07, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Co do tańca, to swego czasu uczęszczałam na zajęcia. Umiem cza-czę, salsę, tango i walca xD Coś tam jeszcze z tego pamiętam. Ale miło by było jeszcze pochodzić, niestety brak czasu i jakiejkolwiek szkoły w mojej mieścinie, sprawiły, że nie mogę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wela
Pisarz
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:20, 23 Kwi 2009 PRZENIESIONY Pią 23:51, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
No ja to tańczę - na chacie przy herbacie, kiedyś przy Mikołaju, żeby dał prezenty. Nigdy w żadnym badszkolnych zespole nie tańczyłam, aczkolwiek zawsze lubiłam na nie patrzeć. Chociaż nie, wróć - tańczyłam. W trzeciej klasie podstawówki, z ledwością przeżyłam ten jeden rok - tak, zachorowałam sobie pod koniec, nie znałam nowych kroków i jak to w moim zwyczaju bywa odpuściłam sobie.
Tańczę na imprezach, dyskotekach(ble), weselach i innych głupkowatych przyjęciach. Podziwiam Cię Rudzielcu, że tak długo wytrwałaś w tańcowaniu - i widać, że to bardziej profesjonalne było, z tego co tu opisujesz. Ja ogólnie mówiąc o większości tańców, które tutaj trochę opisałaś nie wiem prawie nic - prawie, ponieważ jedynie wiem, że takowe istnieją.
Z koordynacją ruchową to może problemów nie mam, bioderkami ruszać możliwe, że też umiem i tyłkiem w żartach zamachać, ale tańczyć tak naprawdę to niestety czarna magia dla mnie.
EDIT
jak jest Narodowy Dzień Tańcowania dzisiaj to ja w takim razie jak będę myć zęby rytualny taniec godowy odprawię, specjalnie z okazji tego święta.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wela dnia Śro 21:14, 29 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blondie
Nowy
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A skądś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:23, 23 Kwi 2009 PRZENIESIONY Pią 23:51, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Ja tańczę w domu czasem, jak odkurzam. He he to jest widok
Czy podobny temat nie jest już w off top? Dobra nie mądrzę się
Raczej lepiej, żebym nie tańczyła zawodowo bo niezła ze mnie pokraka. A tańczyć w parze to już kompletnie nie umiem. Depcze po nogach wszystkim. A na weselu to jest dopiero. Nigdy nie mam z kim tańczyć, bo sis odgrywa wielką księżniczkę i się od stołu nie oddala
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rudzielec
Młody Pisarz
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z różowego flakonika Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:52, 29 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Właściwie taniec to nie sport, tylko sposób na życie i zawsze się bulwersowałam, kiedy ktoś sprowadzał tę dziedzinę sztuki (jakby nie było - najmniej docenianą) to czegoś tak... prostackiego xD
Od zawsze w tańcu fascynowało mnie to odcięcie od świata materialnego. Kiedy rozlega się muzyka, przestaje liczyć się fura klasówek, problemy rodzinne, brzydka pogoda i wszystko inne. Umysł całkowicie odrywa się od ciała i po prostu pozwala mu płynąć. Okupione ciężką pracą i potem sukcesy. Łzy wylane za porażkami. Codzinne spinanie tyłka. Ból, zakwasy i masa fantastycznych ludzi.
No cóż, za mną 4 piękne lata tańca. Zaczęło się od podrygiwać na nowoczesnym w szkolnym klubie tanecznym, poprzez jazz, aż dotarło do hip hopu. Spędziłam 2 lata we wspaniałej warszawskiej grupie tanecznej, która niestety się rozpadła z przyczyn technicznych. Od tamtego czasu kombinowałam, ale to nie tak łatwo. No i tak oto, od prawie roku mój tyłek już nie tańczy.
Próbowałam wielu rzeczy. Od old school'u, poprzez house, modern, po nowoczesny. Moją miłością przez dwa lata był new style. Kiedy moja grupa przestała istnieć chwytałam się czego popadnie, żeby utrzymać się w siodle i wyglądowałam na afro jazzie.
Niestety gdzieś po drodze uciekła mi cała pasja i zaangażowanie... Ambicje taneczne odeszły, a na ich miejscu pojawił się teatr.
PS Suhar, zagłaś mnie xD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
memisia
Młody Pisarz
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:02, 29 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Pisałam długi komentarz, ale nie zdążyłam dokończyć. Zapisałam go, ale jest na 2 komputerze, więc dokończę, jak na niego wejdę.
Dzisiaj chce tylko ogłosić, że jest NARODOWY DZIEŃ TAŃCA! 29.04:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|