Autor |
Wiadomość |
Susz
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:10, 17 Lip 2009 Temat postu: 1. Broń nas w walce; Robaczek [zwycięzca] vs Rudzielec |
|
Witamy na pierwszym pojedynku na forum tworzymy!
Pojedynkują się: Robaczek; Rudzielec (kolejność podana w tytule nie ma związku z kolejnością wklejenia tekstów!)
Rodzaj: list
Typ: dowolność, ale bez popadania w skrajności
Temat: List do Boga
Tytuł: Broń nas w walce
Chcemy: Sakramentów świętych (przynajmniej jednego), strachu (ewentualnie niepewności), róży; Judasza; przypisywanych Simonowi Bolivarowi słowa: Cholera! I jakże ja wyjdę z tego labiryntu?
Nie chcemy: profanacji, traumy i wszechobecnych nastrojów samobójczych (jeżeli już całość będzie smutna, to ma to być spowodowane niedawnymi wydarzeniami, a nie jakąś papką z dzieciństwa), świętego Jana; Księgi Daniela ze Starego Testamentu, babci
Długość: 1-3 strony w Wordzie 12 TNR
Termin: 19 lipca
Wszystkim komentującym przypominamy o przeczytaniu Regulaminu pojedynków! Nieznajomość zasad będzie karana ostrzeżeniami.
Przypominam także formularz dla oceniającego:
- pierwsze wrażenie - nasze odczucia o tekście, zanim się nad nim głębiej zastanowiliśmy - 5 punktów
- pomysł - czy oryginalny, czy banalny, czy ciekawy, czy nudny - 11 punktów
- stylistyka i ortografia - 15 punktów
- fabuła - czy ciekawa, intrygująca, zabawna - 11 punktów
- poprawność i zgodność z tematem - 11 punktów
- nasze odczucia - 11 punktów
- dodatkowe punkty (nieobowiązkowe - tyczą się jakichś drobnych szczegółów, za które oceniający chciałby przyznać punkty; musi być to jednak solidnie uzasadnione!) - 3 punkty
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Susz dnia Pią 0:35, 24 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Susz
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:13, 17 Lip 2009 Temat postu: |
|
TEKST A:
Broń nas w walce
Dnia ostatniego, Ostateczność
Boże (jeżeli istniejesz)!
Jestem Róża. Ale nie pani od Oskara, tylko ta z zadupia górnego,
czwarta klatka od lewej. Mam naście lat i proste zęby. Mama zawsze
kazała je myć i szczotkować, i z precyzją się nicią dentystyczną
posługiwać. Aparat też był � dwa lata. Dwa zasrane, zadrutowane lata.
Przedstawiam się� Widzisz? Chociaż nie powinnam, bo jeżeli istniejesz to
na pewno mnie znasz. Kulturalna jestem.
Boże, kultura to podstawa, mama tak powtarzała. A ojciec wtórował
zawsze. Pantoflarz jeden, zakompleksiony robotnik spod obcasa. I co z
tej kultury mi wyszło? Gówno mi wyszło. Wielkie i śmierdzące. Zawsze
idealna, zawsze kochana, głaskana, podłechtywana. Perfekcja, wrodzony
talent, mawiali, chociaż wszyscy zazdrościli. A i sąsiadom można było
się pochwalić, a i na obiadku rodzinnym zabłysnąć. Podziękowania ze
szkoły przychodziły � córki gratulowali. Z tego wynika, że powinnam
chodzić z lanserską tabliczką Very Inteligent Pozer.
Erudycję swą zgubiłam, albo zakopałam. Nie pamiętam.
Mama powtarzała, że będę w życiu kimś. I ojciec przytakiwał. Prawnik w
przyszłości, wszyscy tak sądzili. I ja też. Co by się stało jakbym
została filozofem? Pewnie by mnie wydziedziczyli. Bo mieli z czego.
Boże, wiesz kim jestem? Skoro istniejesz to wiesz, ale kultura przede
wszystkim, to opowiem. Cogito ergo srum. Człowiekiem jestem i nic, co
obce, nie jest mi ludzkie. Cholera! I jakże ja wyjdę z tego
labiryntu? Jak, kurwa, Boliwar. Bo ja taka mądra. Czytaj mądre
książki, oglądaj mądre filmy, rozmawiaj z mądrymi ludźmi, tak mama
uczyła. A ojciec przytakiwał.
Boże, wiesz, że wygrałam cztery razy z rzędu olimpiadę przedmiotową?
Wiesz, bo istniejesz. Polski i historia. Taka ze mnie humanistka, że
mnie w każdej szkole chcieli, a mama powtarzała, żebym najlepszą
wybrała. I wybrałam. I jak na tym wyszłam? O tym później Ci, Boże,
opowiem, bo skoro istniejesz to i tak wszystko wiesz, więc poczekać
możesz. Całe życie na mnie czekasz, naście lat nawet, choć bez większego
przybliżenia pisać będę, bo Ty i tak wiesz.
Kochana byłam. Dzieciństwo pierwsza klasa. Zabawek dużo, lalek od
groma, klocków nie miałam, bo nie lubiłam. Ale brat miał. O bracie
jeszcze nie wspominałam. Starszy. O dwa lata. On ten gorszy zawsze był.
Wiadomo � ja � ósmy cud świata; on � średnia dwa z hakiem i kiepska
reputacja w szkole, słowem � problem. Śmiałam się z niego, bo mama się
śmiała. A ojciec się wkurzał, ale tylko jak obcas w domu nieobecny.
Boże, przyjaciół nie miałam od podstawówki. W końcu jestem Wi � Aj -
Pi, więc niepotrzebni mi takowi. Jakoś nigdy szczególnie się nie
przyjmowałam brakiem powierników. Zawsze miałam bloga, wiesz, Boże, w
końcu już XXI wiek. To takie na czasie. A ja ideał, więc na czasie
zawsze.
Długonoga blondynka. Kręcić, kręcić, uwodzić i nęcić. Ale ja nie
rwałam, bo przecież mądra dziewczynka nie zniży się do poziomu plebsu
szarego. Mama powtarzała, że nie ma takiego, co o by wart uwagi był. A
może ja nawet nie chciałam takiego? Może ja takiej
potrzebowałam? Wydłubany homoseksualizm. Ale mama nie pozwoliłaby na
taką porażkę. W końcu ja to ideał, ja to przyszłość. Cholerna alfa i
beta, bo greka przeżytek, więc się nie przyznam, że i omegę znam. To by
zbyt mądre było, nawet jak na takiego wipowskiego człeka.
Ale mnie już nie ma.
Szczęśliwa byłam, zawsze byłam szczęśliwa. Tylko ostatnio coś pękło.
Nie chcę już tych wspaniałości, tych darów, które dostałam i na które
tyle pracowałam. Jak wół robiłam, bo mama kazała. Niczym Judasz
odwróciłam się od idealnego życia i oczekuję oklasków. Aplauz nie
nadchodzi. Widzowie uciekli i na owacje nie ma co liczyć. Co sobą
teraz przedstawiasz? Ktoś w końcu zapyta. Mama zapytała, ale nie
odpowiedziałam. Nie muszę już jej na nic odpowiadać. A ojciec nie
przytaknie.
Tu właśnie jestem.
Boże, wiesz, czego mnie mama nie nauczyła? Ciebie. A ja tak bardzo
chciałam. Pierwsza komunia była, a i owszem, bo dziadek za rączkę do
kościoła prowadzić raczył. Ale dziadka już nie ma. Mama nie uznawała
wiary. I dziadka też nie uznawała. Rozum się liczy, Bóg nie zapewni Ci
stabilizacji finansowej, tak mówiła. A ojciec przytakiwał. Pieprzeni
materialiści.
A brat poszedł do więzienia.
Ojciec krzyczał, matka drapała, a ja mieszałam. Wypili - wystarczyło
kilka kropel - I już nic więcej nie wypiją. Teraz mogą się tylko
przewracać pod korzeniami, a to wszystko dzięki ich idealnej córce. Mogą
być z niej dumni.
Tak bardzo się boję, że teraz mnie już nie zechcesz, Boże. Matka mnie
już nie zatrzyma, nie zabroni mi Ciebie, już ja o to zadbałam. A ojciec
nie przytaknie. Ale wiedz, że ja chcę. I potrzebuję. Tak bardzo, że słów
na to brak. Tylko, że ja się teraz boję. Przychodzę i uciekam w obawie
przed karą za grzechy, które przecież musiałam popełnić, żeby być przy
Tobie. To tylko moja walka, moja własna święta wojna, więc musisz to
zrozumieć. Gdyby oni wciąż stali za moimi placami, nie mogłabym do
Ciebie przyjść.
I mi wybaczysz. Już nie staram się w to wierzyć, usiłuję to wiedzieć.
Przecież wiem wszystko, mama tak zawsze powtarzała. A ojciec
przytakiwał. Jakąś rację musieli mieć, skoro przez naście pieprzonych
lat pozwalałam im sobą dyrygować. I uszczęśliwiało mnie to.
Piszę do Ciebie po raz pierwszy. Nie wiem, czy mogę, ale liczę, że tak.
Nie znam adresu do Nieba, więc wyślę w przestrzeń. To raz pierwszy i
ostatni. Dlaczego? Bo musisz zrozumieć.
Więcej grzechów nie pamiętam.
Do szybkiego zobaczenia,
Róża (ale to wiesz, bo istniejesz).
(znaki: � są zasługą poczty e-mai, tak samo jak i "ściśnięcie" tekstu; zgodnie z Regulaminem nie wolno mi ingerować w niego, więc nic nie poprawiałam. Pozdrawiam, Susz)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Susz dnia Pią 12:14, 17 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Susz
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:15, 17 Lip 2009 Temat postu: |
|
TEKST B:
Broń nas w walce
Cześć, Boże,
właśnie przeczytałam, że na początku listu należy jakoś pozdrowić adresata, podziękować mu, pogratulować, sam wiesz, coś jak – dziękuję Ci za Twój ostatni list, cieszę się, że tak szybko odpisałeś albo niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Problem polega na tym, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat nic nie piszesz, więc nie powinieneś chyba mieć mi za złe tego, że ograniczę się do drugiej opcji. Nie było okazji, żebym odezwała się wcześniej, za bardzo skupiłam się na odbieraniu Twoich wiadomości. Oczywiście, że wiem, że je wysyłasz. Całymi dniami użeram się z niekompetentnymi ludźmi. Rozumiem, Ty chcesz dobrze, oni chcą dobrze – a przynajmniej tak twierdzą – ale z dobrymi chęciami zapraszają na inne piętro. I chyba wolałabym już apatycznego faceta ze skrzydłami, drucianą aureolą i różą w butonierce, niż przemarsz tej osobliwej trupy. Mówią, że nikt z nich nie ocenia i nikt nie feruje wyroków, ale zawsze kończy się na kamienowaniu. Z kamieniem w mojej dłoni.
Wysyłałam już kiedyś listy pod ten adres, miałam kilka niezałatwionych spraw, więc nie martwię się tym, czy ta koperta do Ciebie trafi. Trapi mnie co innego. Siedzimy sobie, Boże, razem i osobno, po dwóch stronach niczego, niebo jest wyprane z koloru, a ja nie wiem, co Ci powiedzieć. Nie wiem, ponieważ się zaplątałam, ponieważ dławię się pod ciężarem kamieni, którymi sama rzucałam. Sama w siebie. Usypałam kopiec godny jakiegoś bzdurnego Homerowego bohatera. Zasypałam wyjścia z labiryntu. I nawet nocą nie ma ciszy, bo kamienie rytmicznie osypują się ze ścian, zagłuszając moje myśli. Tyle razy zastanawiałam się, co Ci opowiem, o co zapytam, a teraz – po prostu – nie znam słów. Straciłam ostatnio za dużo siły, chowając je po kątach, przykrywając milczeniem, udając, że nie istnieją. Najgorzej było z cudzymi. Przyznam, że jak na tak kiepsko opłacaną grupę błaznów, ludzie, których przysyłasz, zaskakująco dobrze nimi władają. Och, jasne. Nie ich wina, że są błaznami. Dzielimy wspólny los, każdego z nas w jakimś stopniu wyzuto z wolności wyboru, odarto z własnego zdania – wpychając w Twoje ręce. Tłuszcza tłocząca się pod pałacem Poncjusza, Kajfasz, Herod, Judasz, on, ona, my, wy, oni. Zaklęci. W przypadku Judasza nikt już nawet nie udaje, że nie ocenia, nikt nie upycha kamieni po kieszeniach. Po prostu rzuca. Z uśmiechem satysfakcji i poczuciem spełnionego obowiązku. Tamten gej w podartych spodniach, tańczący na platformie. Dziewczyna płacząca w tramwaju. Ksiądz w Wielki Piątek. A przecież Judasz nie mógł się bronić, nie mógł wyplątać się z pęt Twojej woli, n i e m ó g ł, po prostu parł do przodu – kat pchany na rzeź, ofiara podrzynająca gardło przyjacielowi, ślepiec, który nie widział, że niesiony przez niego transparent krzyczy napisem „koniec”. Głuchy, który nie słyszał lamentu. Niemy, który nie był w stanie zaprzeczyć. Tylko otwarte usta i sprawne ręce. Usta składające pocałunek. Ręce zaciskające pętlę na szyi. Czuję podobieństwo jego warg do moich, czuję więź z jego dłońmi tworzącymi supeł. Czasem mam wrażenie, że jestem bardziej jego niż Twoja. Splątana Twoją wolą, ale należącym do niego sznurem. Gdy siedzę w pustej ławce, gdy idę do ołtarza, gdy przyjmuję Ciało, gdy pragnę Krwi, gdy miotam się po labiryncie. Z kamieniem w dłoni.
Nie dziękowałam Ci jeszcze za tamten czwartek. Nawet nie wiedziałam, że będzie za co. Nie wiedziałam, że stojąc w punkcie, w jakim się wtedy znajdowałam, zdołam Cię dostrzec i poczuć. Ale Ty przyszedłeś do mnie, nie bojąc się labiryntu, nie zastanawiając się, czy Cię wciągnie – po prostu się przez niego przedarłeś i już byłeś obok, w moim uśmiechu, w słowach, w dłoniach biskupa. Przeszedłeś na tę drugą stronę niczego. Miłe. Nie tak miłe, jak dla Kaśki, która z okazji bierzmowania mogła założyć nową kieckę. Wyrwałeś mnie stamtąd, gdy właśnie stałam pośrodku, wrzeszcząc – Cholera! I jakże ja wyjdę z tego labiryntu?, stałam pośrodku, starając się wyjąć jeden z kamieni ze spodu, stałam pośrodku, udając, że nie czuję zasypującej mnie lawiny. Chcąc móc jej nie czuć. Lawiny strachu, kamieni, zwijających się sznurów, twarzy, marionetek, błaznów, butonierek, słów, kłamstw, ocen, oskarżeń, wyroków, krzyku, drutu, jego, jej, nas, was, ich, Ciebie. To było tak miłe. Wyszłam z labiryntu. Z kamieniem.
Nie doczytałam, co powinno napisać się na koniec listu.
Jak myślisz - Jeszcze raz dziękuję Ci za wszystkich błaznów, którzy twierdzą, że chcą dobrze czy Pozdrowienia dla Judasza? Jeśli coś wymyślisz, wiesz, gdzie mnie znaleźć. Tylko tym razem postaraj się o kogoś bardziej kompetentnego. Nie będę już wymagać tej butonierki i papierowych skrzydeł, niech po prostu się ode mnie nie odwraca, gdy przypadkiem go zranię.
Niech nie pozwoli, bym ukamienowała się dwa razy tego samego dnia.
Niech podzieli ze mną sznur na pół.
Niech zabłądzi w labiryncie.
Cześć, Boże.
Post scriptum
Kocham.
Kamieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
memisia
Młody Pisarz
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:38, 17 Lip 2009 Temat postu: |
|
Po pierwsze dziewczyny gratuluje Wam, że podjęłyście się zadania:) Ktoś musiał zacząć Tak jak ktoś musiał zacząć z pisaniem tekstu, tak też z ocenianiem, więc chyba ja zacznę. Jest to mój pierwszy raz, więc nie wiem czy wszystko zrobię poprawnie, ale będę się starać, obiecuje!
Nie chce przyznawać suchych punktów, jeśli będę umiała uzupełnię punkty słowami:)
Co do pierwszego wrażenia to:
Tekst A: 4 punkty - mogłam się bardziej zidentyfikować z bohaterem. I dociera to do mnie, gdyż napisane jest w dość łatwy sposób, ale nie oznacza to, że tekst jest mniej dorosły czy głęboki.
Tekst B: 1 punkt - Momentami nie mogłam połapać się o co chodzi. Możliwe, że jest to spowodowane tym, że tekst był umieszczony jako 2, więc byłam już po 1.
Pomysł:
Tekst A: 4punkty - pomysł w sumie nieoryginalny, bo całkiem prosty, ale bardziej do mnie trafił. Podobało mi się to, że wykorzystałaś różę, którą trzeba było wpleść, jako imię
Tekst B: 7 punkty - pomysł z kamieniami jest oryginalny i dość trudny. Fajne spojrzenie na świat.
Fabuła
Tekst A - 6 - dlatego, że ten tekst do mnie trafił.
Tekst B - 5 - ciekawy pomysł, ale nie do końca się wczułam i odnalazłam.
Stylistyka i Ortografia:
Tekst A: 7 - nie lubię takiego szyku zdań: i z precyzją się nicią dentystyczną posługiwać. A tu taie często były. Kilka literówek.
Tekst B: 8 - kilka literówek.
Poprawność i zgodność z tematem:
ciężko mi tu przyznać, bo obydwa były zgodne z tematem:)
Tekst A: 6
Tekst B: 7
Moje odczucia:
Po głębszym przemyśleniu.
Tekst A: 7 - na początku ten tekst jakoś bardziej mi się podobał. Utożsamiłam się z postacią. Podobał mi się wątek. Fajnie wplotłaś elementy obowiązkowe. Tekst bardzo fajny i lekko mi się go czytało. Fajnie, że było to takie bezpośrednie. Róża wyrzuciła wszystkie frustracje i nie oszczędzała słów. Dzięki temu mogłam jakby wejść w postać i poczuć się jakbym była na jej miejscu.
Tekst B: 6 - na początku nie byłam do niego przekonana(co odzwierciedla 1 nota), ale po głębszym zastanowieniu te kamienie nadal za mną chodzą. Moim zdaniem tekst jest dość ciężki, ale po zastanowieniu wszystko(chyba:P) zrozumiałam i wiem o czym bohaterka pisała. Na początku nie mogłam się połapać. Mimo iż wolę prostotę to przekonał mnie ten tekst. Nie mogłam do końca wejść w postać, może to dla tego, że myślę trochę inaczej. Nie odnalazłam się zupełnie, ale dobrze jest spojrzeć na świat przez inny pryzmat. I za to plus:)
Punkty dodatkowe:
Tekst A: 3 punkty - gdyż ogólnie ten tekst bardziej do mnie przemówił.
Punkty Tekstu A: 37
Punkty Tekstu B: 35
Przepraszam, już poprawiłam tę fabułę
To by było na tyle:) Możliwe, że coś opatrznie zrozumiałam, najwyżej się nie zgodzicie, albo po cichu podśmiejecie, ale ja to widzę tak. Mam nadzieję, że dobrze oceniłam?
OBA TEKSTY SĄ ŚWIETNE. TRZYMAJĄ KLASĘ! BRAWO DZIEWCZYNY!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez memisia dnia Pon 15:31, 20 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mloda1337
Młody Pisarz
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: FWK i inne Badwardowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:45, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
Co do pierwszego wrażenia to:
Tekst A: 3 punkty - dlatego, że ładnie wyglądało, ale nie tylko. Czytało się szybko, miło, nie trzeba się było za głęboko zastanawiać, żeby zrozumieć zdanie. Byłoby więcej, ale te kwadraty obniżyły ocenę.
Tekst B: 2 punkt - dlatego, że był trudniejszy. Wiem, że to nie powinno tak być, że tekst trudniejszy dostaje niższą ocenę, ale takie było moje pierwsze wrażenie.
Fabuła:
Tekst A: 6 - nie wiem... po prostu tu była więcej fabuły niż w tekście B
Tekst B: 5
Pomysł:
Tekst A: 5punkty - pomysł był, ciekawy, ale jednak uważam, że tekst B pomysł ciekawszy, dlatego różnica tylko 1 punktu.
Tekst B: 6 punkty - tu odbijam za to pierwsze wrażenie, przez to, że jest głębszy uważam, że tu powinien otrzymać wyższą notę, ponieważ wymaga większego zastanowienia, nie tylko czytelnika, ale także autora.
Stylistyka i Ortografia:
Tekst A: 8 - pochłoniło mnie. styl sprawił, że czytanie sprawiało przyjemność, było łatwe.
Tekst B: 7 - kilka literówek.
Poprawność i zgodność z tematem:
Tekst A: 5 - tu nie wiem, czy to na tym może polegać ta trauma, ale jakaś trauma z tego dzieciństwa była. Matka, która nie liczyła się z uczuciami dziecka, ojciec pantoflarz... dla mnie to była trauma
Tekst B: 8
Moje odczucia:
Tu mi było bardzo trudno te punkty przypisać...
Tekst A: 7 - łatwość (to już mówiłam pełno razy), ale nie chodzi tylko o to... milej wspominam tamten tekst niż tekst B... łatwiej mi się wszystko zobrazowywało w głowie, łatwiej go rozumiałam (dlatego wydaje mi się, że domyślam się który tekst jest czyj). Można powiedzieć, że płynęłam z tekstem. Czasem się uśmiechnęłam w śmieszniejszym momencie... jedyne co mi się bardzo nie podobało było to, że piszesz jaka to ona wykształcona i w ogóle, a piszesz językiem w stylu dziecka ze wsi. Styl mi się podobał, ale niezgodność jest dla mnie rażąca.
Tekst B: 6 - nie wiem. Po prostu podobał mi się mniej niż tekst A. Zbyt dużo mętliku i psyhologii, jak na dzisiaj, kiedy ciężko mi się myśli. Możliwe, że innego dnia inaczej bym oceniła, bo to różnica tylko jednego punktu, a tam było to co napisałam na końcu, a tu po prostu musiałabym poświęci temu tekstu trochę więcej czasu, a nie jestem w nastroju...
Punkty dodatkowe:
Tekst A: 2 punkty (wydaje mi się, że tu można dać nie całą pulę, gdyż są to punkty dodatkowe... tak przynajmniej zrozumiałam z regulaminu... jak nie to, albo PW, albo niech admin, albo mod zmini na 3) - bardzo spodobał mi się pierwszy akapit. Wybuchnęłam po tym jak go przeczytałam gromkim śmiechem. W ogóle podobało mi się to, że autor (nie wiem czy świadomie) umieścił tam pełno śmiesznych momentów, które urozmaicały tekst.
Test A: 36 punktów.
Tekst B: 34 punktów.
______________________________________________________________
Przepraszam za błąd.
Dla mnie to nie problem jak chcesz ocenić tylko wiesz: obiektywnie. Mwahahahahuhuhuhuhu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mloda1337 dnia Nie 20:28, 19 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Corny
Młody Pisarz
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: od Badwarda Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:55, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
No dobr, przeczytałam obydwa Jestem prawie na stówę pewna czyje jest czyje, ale oceniam nie patrząc na sympatię. A więc :
Pierwsze wrażenie :
Tekst A: 3 punkty - O cholera! To było zatykające i takie prawdziwe!
Tekst B : 2 punkty - Nie będę się rozczulać, bo czasu brak ale pierwsze wrażenie, zdecydowanie na tak.
Pomysł:
Tekst A: 2 punkty - ciekawie przedstawione, trafne i wciągające jednak czegoś mi zabrakło.
Teks B : 3 punkty - trafiło mnie i to mocnym obuchem.
Stylistyka:
Tekst A: 6 punktów - Czasami trudno było mi przebrnąć przez te "dziwne zdania"
Tekst B : 9 punktów - Nie zwróciłam uwagi na błędy, pochłonęło mnie czytanie.
Fabuła:
Tekst A: 5 punktów - Daje mniej nie dlatego, że mi się nie podoba, jest ciekawa, spełnia moje oczekiwania jako czytelnika ale w porównaniu z drugim...
Tekst B : 6 punktów - Satysfakcjonuje mnie, nie jest łatwy w odbiorze ale sprawia, że chcę to przeczytać raz jeszcze.
Zgodność z tematem :
Tekst A : 5 punktów - Ten brat w więzieniu, zapici rodzice tak trochę bad&traumą zawiało xD
Tekst B : 6 punktów - Moim zdaniem 100% zgodności
Moje odczucia:
Tekst A : 5 punktów - Wciągnęło mnie, i to bardzo. Zagłębiłam się w tą historię Róży, zaczęłam czuć to, co ona. Może gdyby nie ten drugi tekst, dałabym tu większą ilość.
Tekst B : 6 punktów - W zupełności zaspokoił moją potrzebę przeczytania czegoś głębszego, czegoś, co zostaję w pamięci. Ktoś już wspomniał o kamieniach - jak dla mnie to motyw do zapamiętania. I zapamiętam.
Dodatkowe:
Tekst B : 3 punkty - Ze względu na estetykę, głębokie przemyślenia, trafne metafory i spojrzenie na świat. Dla mnie bomba.
Dzięki dziołchy za coś takiego - miło przeczytać coś świetnego. A przypominam, długo nic nie czytałam xD
Tekst A : 26
Tekst B : 35
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Corny dnia Pon 9:50, 20 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wela
Pisarz
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:34, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
Pierwsze wrażenie
Pierwsze wrażenie było wtedy, gdy czytałam to po raz pierwszy, na świeżo. I odniosłam wtedy wrażenie, że tekst A jest lepszy.
Tekst A: 3 punkty
Tekst B: 2 punkty
Pomysł
Tekst A: 4 punkty
Tekst B: 7 punktów
To dlatego, że pomysł Tekstu B jest (w odczuciu czytelnika) bardziej przemyślany i trudniejszy w odbiorze/napisaniu. Uważam, że autorka tego tekstu musiała się bardziej starać - osobiście sama bym się pogubiła.
Stylistyka i ortografia
Tekst A: 7 punktów
Tekst B: 8 punktów
Uważam, że pod tym względem obydwa teksty są na sześć plus. Wyłapałam ze dwie literówki na całe dwa teksty, brawo dziewczynki.
Fabuła
Tekst A: 4 punkty
Tekst B: 7 punktów
Fabuła tekstu B wzruszyła mnie, prawie się popłakałam. Wiem, że może to być spowodowane tym, że mam nastrój jaki mam, no ale tekst trafił w sedno. Po prostu... Cóż, potrzebowałam czegoś takiego, dzięki.
Poprawność i zgodność z tematem
Tekst A: 5 punktów
Tekst B: 6 punktów
To dlatego, że oczekiwałam czegoś wzruszającego. Czegoś, dzięki czemu się wzruszę - miałyście napisać List do Boga i oczekiwałam czegoś zmuszającego do myślenia i twierdzę, że tekst B zmusił mnie do tego bardzo, bardzo mocno.
Nasze odczucia
Tekst A: 5 punktów - nie powiem, że nic mną to nie wzruszyło. Bo wzruszyło. Żal mi Róży, bo jest zagubiona i nie wie co robi. Najprawdopodobniej otruła swoich rodziców. Nie zdaje sobie sprawy ze swojego czynu. Chce iść do nieba, ale się boi. Mogła pomyśleć wcześniej. Uważa w głębi serca, że postąpiła dobrze. Też trzeba było trochę pomyśleć, żeby dojść do takiego wniosku. Dlatego też pięć punktów, a nie mniej.
Tekst B: 6 punktów - to chyba logiczne, jak wcześniej mówiłam wzruszyłam się do takiego stopnia, że uroniłam łzę. Poczułam, że to ja jestem tą dziewczyną... Cudowny tekst.
Dodatkowe punkty
Tekst B - 3 punkty
Za kamienie. To punkt przewodni listu i uważam, że idealnie odpisany, ponieważ pasuje tu idealnie. Coś, co zapamiętam na długo, dziękuje, że przemyślałaś to dobrze, bo naprawdę nie był to łatwy wyczyn.
Podsumowanie
Oba teksty są dobrze napisane gramatycznie i oba teksty wniosły coś do mojej łepetyny. Jednak adoruję tekst B, ponieważ jest czymś, czego potrzebowałam - dało mi to nadzieję, naprawdę.
Tekst A: 28 punktów
Tekst B: 29 punktów
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wela dnia Nie 11:39, 19 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Susz
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:15, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
UWAGA!
Obawiam się, że Corny, mloda1337 oraz memisia ominęły punkt "Fabuła". Wasze oceny póki co się nie liczą i jeżeli sytuacja się powtórzy, nie będę taka miła (no dobra - wiadomo, że Suszak ma miękkie serce, ale uważajcie na zardzewiałą siekierę w szopie...). Liczę, że to poprawicie i więcej nie będziecie bezmyślnie kopiować kolejności z poprzednych postów, w których mógł wkraść się (i wkradł) błąd.
Wiem, że fabuła w tym przypadku jest ciężka do oceny, ale nie mogę robić wyjątków, bo wpadlibyśmy w chaos i niesprawiedliwość
PS: Mam nadzieję, że nikt nie będzie miał nic przeciwko, jak i ja ocenię pojedynek.
Pozdrawiam -
Susz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Masquerade
Nowy
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skąd inąd ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:35, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
OK, przybywam i ja. Na wstepie rzeknę, że oba teksty bardzo mi się podobały, mimo swej zróżnicowanej fabuły. Postaram sie oceniac sprawiedliwie i tłumaczyc swoje decyzje tak, by były klarowne dla wszystkich.
Pierwsze wrażenie:
Tekst A: 1 pkt
Tekst B: 4 pkt
Otóż tekst A był ciekawy, ale tekst B, poza tym, że był ciekawy, miał w sobie niesamowicie dużą głębię.
Pomysł:
Tekst A: 4 pkt
Tekst B: 7 pkt
Uważam, że w przypadku tekstu B, było ciężej z wykombinowaniem i ubraniem w mysli słowa. Jak dla mnie trzeba było pomysleć dużo bardziej i zajrzeć w głąb siebie, niż w przypadku opisania życia nastolatki.
Stylistyka i ortografia:
Tekst A: 6 pkt
Tekst B: 9 pkt
W tekście A wydawało sie być sporo błędów interpunkcyjnych. Co do szyku zdań, to lubię taki, ale na dłuższą metę jest nieco męczący. Podobało mi się powtórzenie w postaci przytakiwania ojca, ale znów często zdania były zbyt krótkie i czasem miałam wrażenie, że tak, gdzie była kropka powinien stać co najwyżej przecinek.
Co do tekstu B, jest on jednak bardziej poprawny, interpunkcyjnych raczej nie znalazłam, zdania są ładnie zbudowane.
Fabuła:
Tekst A: 4 pkt
Tekst B: 7 pkt
W przypadku tekstu A, była ciekawa, acz niezbyt zaskakująca. W przypadku tekstu B fabuła była poruszająca. Wywołała we mnie burzę emocji (serio )
Poprawność i zgodność z tematem:
Tekst A: 5 pkt
Teskt B: 6 pkt
Oba były zgodne z tematem. Tekst A, był opisem życia, wyjawieniem tajemnicy, a B, był dla mnie czymś w rodzaju spowiedzi, bardzo osobistej. Jednak w tekście B większość elementów wydawała mi się dużo ładniej i umiejetniej wkomponowana w tekst.
Nasze odczucia:
Tekst A: 4 pkt
Tekst B: 7 pkt
Teskt A był całkiem poprawny, zgodny z tematem, był naprawdę bardzo dobry, jednak B poruszył mnie dogłębnie i całkowicie, poczułam się lekko wstrząśnięta.
Dodatkowe punkty:
Tekst B: 3 pkt
Za głębokie przemyślenia, doskonałe operowanie językiem polskim, kamienie - których znaczenie ma drugie dno i za umiejętność wywołania emocji u czytelnika, bo to cechuje dobrego pisarza.
Podsumowanie:
Tekst A: 24 pkt
Tekst B: 43 pkt
(Mam nadzieję, że dobrze policzyłam )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AngelsDream
Nowy
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:48, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
Pierwsze wrażenie [5 punktów]
Tekst A: 1
Tekst B: 4
Nie podobało mi się to, co graficznie działo się w tekście A, nie podobało mi się również nawiązanie do jednej z moich ulubionych piosenek - lepiej jej w moim towarzystwie nie ruszać, dla własnego dobra.
Co do tekstu B - jest trudny od początku do końca, ale od tekstu A również lepszy.
Pomysł [11 punktów]
Tekst A: 4
Tekst B: 7
Tekst A za prosty, zbyt przewidywalny. Tekst B, jak już wspomniałam, trzyma poziom od początku do końca. Motyw kamienia mnie powalił.
Stylistyka i ortografia [15 punktów]
Tekst A: 5
Tekst B: 10
A stracił głównie na estetyce, ale też na zwrotach o vipach i tym podobnych. Tekst B zapunktował spójnością i widocznym warsztatem. Jestem po 150 rozdziałach opowiadania na blogu - interpunkcja i literówki mnie nie ruszają.
Fabuła [11 punktów]
Tekst A: 6
Tekst B: 5
Tekst B jest tak zbudowany, że w ogóle nie czuć fabuły. Tekst A, chociaż mniej mi się podoba, to jednak ją posiada.
Poprawność i zgodność z tematem [11 punktów]
Tekst A: 5
Tekst B : 6
Oba teksty zrealizowały temat, ale jednak B jakby lepiej.
Nasze odczucia [11 punktów]
Tekst A: 4
Tekst B: 7
Po całodziennej lekturze czegoś zupełnie odmiennego od tekstów w pojedynku, poczułam się rozczarowana tekstem A, który w moim osobistym odczuciu zawierał mniej sensownej treści, niż blogerowe opowiadanie o Severusie i Hermionie... Nie mój styl, nie mój typ. Nie moja półka, niczego dla mnie, ale doceniam to nic mimo wszystko.
Za to tekst B jakby z innej bajki. Również nie do końca w typie tego, co czytam, ale jednak z wykorzystaniem motywów bardzo mi bliskich, więc po prostu oceniam wyżej. Zero obiektywizmu, czyste wrażenia po.
Dodatkowe punkty [3 punkty]
Nie przyznaję.
Suma:
Tekst A: 25
Tekst B: 39
Mam nadzieję, że podliczyłam poprawnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Susz
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:42, 20 Lip 2009 Temat postu: |
|
Witam ;]
Mam nadzieję, że nikt nie będzie miał pretensji, że oceniam, mimo iż znam czyj tekst jest czyj, ale ktoś powiedział, że Admin powinien mieć obiektywność we krwi... No i cóż, postaram się ją zachować
Na wstępie powiem, że do obydwu tekstów jestem za głupia... W życiu nie napisałabym czegoś podobnego, choćbym spędziła nad tym całe wakacje, a nie raptem kilka dni/jeden wieczór jak dziewczyny ;P Dodatkowo - tematyka... Hm, kto mnie zna, ten wie, że z moich wywodów teologicznych nie wynika nic Bogu przychylnego, ale to nie czas i miejsce na MOJE wynurzenia w tej sprawie. Przejdźmy do oceny.
Pierwsze wrażenie
Cóż, wg mnie tekst A był czytelniejszy (i nie mam na myśli strony graficznej). Znacznie łatwiej mi się go czytało (wiem, wiem, łatwiej nie znaczy lepiej - ale już spieszę z tłumaczeniami). Z kolei tekst B był cięższy, także cięższy w odbiorze dla bardzo przeciętnego czytelnika - czyli mnie - moje myśli odpływały co kilka słów, gubiłam się, plątałam i głowiłam na zmianę. Był trudniejszy i cięższy w moim mniemaniu. Ale mimo wszystko dobry, dlatego różnica raptem 1 punktu.
TEKST A: 3/5
TEKST B: 2/5
Pomysł
Hmm... ciągle się waham, jak wystawić punkty. Według mnie oba pomysły były... dziwne. O ile w A pomysł bardziej zrozumiały, o tyle w B już nie za bardzo. Ale zaraz, pomysł, wstrętny Suszaku, a nie fabuła... wybaczcie, poplątało mi się. Za kamienie tekst B wygrywa. Tekst A ma w sobie znacznie więcej zwykłej treści, że tak to ujmę. Po prostu biedna, zagubiona dziewczyna... Chociaż nie, w drugim tekście także jest zagubione dziewczę... Hmm. W każdym razie uważam, że B był oryginalniejszy, mimo wszystko. Chociaż nawet nie potrafię określić, bo było w tym takiego oryginalniejszego. Ale po prostu mam takie wrażenie.
TEKST A: 4/11
TEKST B: 7/11
Stylistyka i ortografia
W obu tekstach pod względem poprawności ortograficznej bez zarzutów, a za dwa interpunkcyjne chyba by się znalazły także i tu, i tu. Kiedy jednak dochodzi do stylu, nie jest już tak dobrze.
Obydwa style są zupełnie różnymi stylami. Tekst A jest napisany luźno, zawiera kolokwializmy, przekleństwa, ale mimo wszystko mam wrażenie, że ten luz jest tylko pozorny. W tekście B z kolei występuje styl bardziej elegancki, dostojny... Obydwa urzekają, przynajmniej mnie, ale mimo wszystko uważam, że w tekście A przekleństwa były trochę nie na miejscu. I nie, nie mówię tu o etyce - że to przecież list do Boga - nie, ja po prostu mam na myśli, że nie pasują do reszty tekstu. Mimo wszystko. Między tymi stylami zachowany jest bardzo ciekawy kontrast, ale w przypadku listu do Boga, tekst B wypada lepiej. Podmiot w pierwszym liście wydaje się dosyć niedojrzały i zbyt dojrzały na zmianę. I znów nie potrafię określić, na jakiej podstawie tak uważam - ale jam prosta dziewucha, więc nie wymagać ode mnie za dużo ;P
TEKST A: 6/15
TEKST B: 9/15
Fabuła
Ciężko oceniać fabułę w listach i wiem, jest to niedopatrzenie ze strony autora Regulaminu (czyli mnie), ale jak, na litość boską, wyglądałby podpunkt, że w niektórych przypadkach fabuły nie da się oceniać i nie trzeba? Jak to określać? No, właśnie... Hmm.
Cóż, w tekście A wyraźnie określone jest życie głównej bohaterki, to, jak dorastała i jak żyła. Właściwie w jednym liście streściła całe swoje życie, a dodatkowo wahanie, czy Bóg ją zaakceptuje, czy może pisać ten list, czy nie wypada... W drugim zaś mamy równie rozdartą dziewczynę, ale ona jest znacznie bardziej świadoma swojego wahania. Mimo wszystko, mam wrażenie, że tekst B jest o niczym. Albo jest zbyt uniwersalny. Nie wiemy nic o podmiocie oprócz tego, że była na bierzmowaniu i porównuje się do Judasza. Jak na moje oko, ten tekst nie jest tyle o niej, co o Judaszu i kamieniach. Tak, tak, wiem, nie rozumiem głębi, przesłania i drugiego dna... Na swoją obronę - coś tam rozumiem, ale mimo wszystko tekst za bardzo o niczym. W tekście A za to było trochę jaśniej, trochę prościej. Gdyby ktoś kazał mi wybrać mimo to, który pod tym względem mi się podobał, a który nie - nie potrafiłabym, bo mimo tego, co powiedziałam, i to, i to mi sie podobało. I pozorna prostota nieszczęścia Róży, i porównanie do Judasza oraz kamienie w tekście B. Ale muszę któryś określić lepszym, więc rozłożę punkty tak, jak rozłożę, jednak chciałabym podkreślić, że obydwa teksty są pod tym względem na swój sposób świetne.
TEKST A: 6/11
TEKST B: 5/11
Poprawność i zgodność z tematem
Mimo wszystko, w tekście A jakaś tam trauma z dzieciństwa była... matka-prawie-tyran, ojciec-potakujący-pantoflarz. Wszystko inne się zgadza.
TEKST A: 5/11
TEKST B: 6/11
Nasze odczucia
Cóż...
Obydwa teksty były trudne, ale B zdecydowanie przewyższał A pod tym względem. Nie wiem, czy to dobrze. Chciałabym napisać, że zmusza do refleksji, ale mnie jak dotąd zmusił do bólu głowy, bo ta z przypływu informacji nie mogła za bardzo pojąć, kogo biedna dziewczyna z tekstu B kamieniuje. Ach, wiem, błaznów. Ale... jakich błaznów? Jestem na to za głupia, wybaczcie. Aż tak głębokie przemyślenia dotyczące Boga są nie dla mnie.
Ale mimo wszystko tekst B podobał mi się bardziej. Spodobało mi się podejście do Judasza i jego losu - spodobało mi się przedstawienie go jako bezbronnego, biednego człowieka. No i te kamienie... Cóż, ciekawie jest, nie powiem. Widać, że obie dziewczyny starały się, by napisać taki pojedynek i obydwie głęboko podziwiam. Tekst A także zasługuje na pochwałę, ponieważ jest bardziej "ludzki", bardziej trafia do czytelnika. A przecież to też jest ważne - teoretycznie Bóg powinien trafić do szerszej "publiczności", a przecież szersza publiczność nie zawsze zrozumie np. takie teksty, jak B. Ja wiem, że się powtarzam, ale trudno. Być może to ze zmęczenia, być może z lenistwa, ale tekst B ze względu na ciężkość czytało mi się znacznie, znacznie trudniej. No ale to kamieniowanie... cholera, im więcej o tym myślę, tym mniej się gubię. Ale mimo wszystko, uważam B za zbyt uniwersalny...
Nie wiem, jak przydzielić punkty. Naprawdę. Ale pora na to.
TEKST A: 5/11
TEKST B: 6/11
Podsumowanie
TEKST A: 29
TEKST B: 35
Obu dziewczynom serdecznie gratuluję pierwszego pojedynku na forum, bardzo ciężkiego i bardzo udanego. Mimo to teraz uważam, że B był lepszy, choć trudniejszy. Ale tekst A także miał w sobie coś ciekawego. W każdym razie - pozdrawiam i życzę sobie i innym więcej takich ciekawych starć
Suszak
(z uściskami)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wiora
Moderator
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z lasó. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:24, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
Pierwsze wrażenie:
Miały być pierwsze odczucia przed zastanowieniem... uh, niestety zastanowiłam się od razu. Pierwszy mi się bardzo podobał, drugi mniej, o wiele. Mimo wszystko sądzę, że oba były dobre, więc...
A:3
B:2
Pomysł:
Jedenaście punktów do rozdzielenia mam... nanananannnnaaa... (fałszujowywujem. ;x).
Hm, już pisałam, że pierwszy mi się bardziej podobał, doprawdy, za całokształt. Skoro musi być i pomysł...
A:7
B:4
Drugi wydał mi się bardzo chaotyczny i nie jestem pewna czy skumałam ocb. Och, brak umiejętności rozumienia, czy jak... cóż, zagmatwanie i zagubienie nie wydaje mi się dostatecznie oryginalne. [:
Stylistyka i ortografia:
Generalnie, nie lubię rozkładać tekstów na czynniki pierwsze pod tym kątem. Zbyt ślepa jestem, leniwa... tłumaczyć można to na 7632463536565 sposobów. W 1 tekście, mimo wszystko, nie znalazłam nic. W drugim zaś, rzuciło mi się w oczy:
Rozumiem fantastyczną chęć podkreślenia tegoż wyrazu, jaczkolwiek spacja w środku powinna być większa, bo na chwilę obecną wygląda to, jak napisane łącznie, co niewątpliwie jest błędem.
A:8
B:7
Fabuła:
A dlaczego wydaje mi się, że to prawie to samo, co pomysł? ; d
A;6
B:5
Poprawność i zgodność z tematem:
Cóż marudzić będę... Jedno i drugie jest zgodne. ; d
A;6
B:5
Nasze odczucia:
Bardziej podoba mi się pierwszy.
A;6
B:5
Dodatkowe punkty:
A;1
B:2
2 punkty dla B, ponieważ w 'poprawności i zgodności...blabla' chciałam dać po równo! : D [z nadzieją, że to dobre uzasadnienie...]
Podsumowanie:
A:37
B:30
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wiora dnia Czw 12:49, 23 Lip 2009, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Susz
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:34, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
Uwaga, uwaga!
Pierwszy pojedynek na forum dobiegł końca!
Zwycięzcą został...
*napięcie*
...
*napięcie vol. 2*
...
ROBACZEK!
Z wynikiem 280 punktów. Do niej też należy zwycięski tekst B. Tekst A (Rudzielca) otrzymał 242 punkty.
Oznacza to, że Robaczek otrzymuje 25 pkt + (280 pkt - 242 pkt) = 25 + 38 pkt = 58 pkt. W klasyfikacji ogólnej ma 58 pkt.
Ruda otrzymuje - 58 pkt.. W klasyfikacji ogólnej ma - 58 pkt.
Gratulujemy obydwu autorkom!
Suszak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|